Treblinka to cmentarz 300.000 żydowskich mieszkańców Warszawy – tu w 1942 roku został zamordowany niemal co trzeci jej mieszkaniec. Oprócz warszawiaków zginęło tu ponad pół miliona Żydów z Polski i innych krajów. Zabrano im wszystko: najpierw godność każąc im nosić opaski, potem wolność, umieszczając w zamkniętych dzielnicach, potem całe ich mienie. Zanim zginęli, odebrano im Imiona, skazując na anonimową śmierć w męczarniach. W końcu odebrano pamięć o nich, bo ginęły tu całe rodziny, całe społeczności. Zginęli wszyscy, którzy mogliby pamiętać.

Wraz z ludźmi odeszły ich marzenia, plany, miłości, osiągnięcia, zwyczaje, żarty… Do Treblinki przywozili najcenniejsze pamiątki, książki, fotografie, całe swoje życie. Oryginalne, wyjątkowe, jedyne w swoim rodzaju – tak jak życie każdego z nas.

Starajmy się o nich pamiętać. Tych, których Imiona udało się odszukać, możemy wspomnieć z imienia i nazwiska – czasem poszczególne osoby, czasem całe rodziny. Na chwilę może wrócić do nas ich świat. Możemy poznać ich wiek, zawód, miejsce zamieszkania.

Na uroczystość upamiętnienia zatrzymajcie się przy pomniku (albo przy kamieniu Warszawy, albo w innym miejscu przy zaznaczonych kamieniami grobowcach z prochami ofiar). Przedstawione scenariusze uroczystości czytania Imion nie są zamkniętą propozycją. Najważniejsze jest, żeby w centrum upamiętnienia były wspominane konkretne osoby. Wszystkie teksty, które mają być czytane, w tym również kartki z Imionami, należy rozdać wcześniej, tak żeby każdy, kto będzie czytał, miał chwilę na przygotowanie. Na niektórych kartkach mogą być trudniejsze słowa, mniej znane pojęcia. Musi być czas na zadanie wszystkich możliwych pytań i wytłumaczenie wątpliwości. Ważne, żeby kartki były czytane z pełnym zrozumieniem. Jedną z niewielu rzeczy, którą możemy zrobić dla tych ludzi, to przeczytać starannie, bez błędów, ich imiona i nazwiska.

Przykładowa lista Imion znajduje się w zakładce Imiona ofiar Treblinki. Listę należy wydrukować jednostronnie, a przed wyjazdem pociąć tak, by każdy z uczestników dostał kartkę z informacją o choćby jednej osobie.

Sama uroczystość upamiętnienia można zorganizować na różne sposoby.

1. Czytanie Imion

2. Podróż z przewodnikami pamięci


Uroczystość upamiętnienia jest dobrą okazją do zastanowienia nad sensem rozmowy o przeszłości, a w szczególności wspominania nieznanych nikomu osób. Dla młodych ważne są wyzwania przyszłości – katastrofa klimatyczna, wyzwania związane z migracjami, wybór drogi życiowej – ważne jest ich życie. Uważamy, że w rozmowach z uczniami warto poruszyć dwie kwestie.

Pierwsza to uświadomienie gigantycznej straty jaką poniosła Warszawa i Polska w związku z Zagładą. Zniknęło całe bogactwo różnorodności, obecne tu od stuleci. Zniszczony został niemal tysiącletni świat polskich Żydów, wiernych dzieci Rzeczpospolitej, który wzbogacił nas o tylu ludzi kultury, nauki i życia gospodarczego. Polscy Żydzi bili się o Polskę, płacili podatki, pisali wiersze, leczyli, szyli i naprawiali buty. Tworzyli piękno i bogactwo kraju. 90% z nich zostało zgładzonych, niemal cała reszta wyjechała. 3 miliony Polaków narodowości żydowskiej zostało skazanych na zapomnienie. Uczniowie szkół warszawskich jeżdżą do Treblinki dopiero od niedawna. Zgoda na zapomnienie jednej trzeciej mieszkańców Warszawy – zbrodni, która pochłonęła dwa razy więcej warszawiaków niż Powstanie Warszawskie – byłaby zwycięstwem zła, które dewastowało Polskę, Europę, świat 80 lat temu. Zamordowanym jesteśmy winni pamięć. Wspomnienie niewinnie zgładzonych ułatwia zrozumienie straty związanej z Zagładą i dostrzeżenie wciąż niezabliźnionej po niej rany. Pozwala też lepiej zrozumieć współczesną Polskę dźwigającą bagaż tego, co stało się na naszej ziemi, i tego, jak staramy się o tym (nie)pamiętać.

Drugą kwestią, o której warto rozmawiać z młodzieżą, to namysł nad przyczynami, które spowodowały, że całkiem zwyczajni ludzie, Europejczycy, ludzie tacy jak my, nagle zmienili się. Jedni stali się bestiami, pozbawionymi hamulców moralnych okrutnymi mordercami. Inni zostali pozbawionymi jakiejkolwiek nadziei, zaszczutymi ofiarami, idącymi na śmierć z przekonaniem, że na świecie nie ma już dla nich miejsca. Co do tego doprowadziło? Historia często się powtarza, więc jeśli coś zdarzyło się raz, w tej czy innej formie może powtórzyć się po raz kolejny. W której z tych ról my sami byśmy się znaleźli, gdyby na Europę spadło znów podobne nieszczęście?

Przed II wojną światową w zasadzie nikt nie przypuszczał, że może dojść do masowego mordowania cywilów. Coś zmieniło kraj Goethego i Beethovena w państwo zbrodnicze. Dziś nikt nie wyobraża sobie kolejnej wojny. Ale pewnie tak samo nie wyobrażali sobie, że blisko jest masowe zabijanie, mieszkańcy Rwandy w 1994 roku. Mieszkańcy Sarajewa, 8 lat po święcie pokoju jakim są zawsze Igrzyska Olimpijskie (1984) zostali na prawie 4 lata zamknięci w najdłuższym i najkrwawszym w Europie oblężeniu po II wojnie światowej. Z Polski nie jest daleko od Sarajewa.

Warto wraz z uczniami zastanowić się, w jaki sposób można rozpoznawać zagrożenie powstawania fali nienawiści. Jakie są jej symptomy? I jak jej przeciwdziałać? W jaki sposób gasić pożar, gdy jest jeszcze niewielki? Zwłaszcza po wizycie w Treblince warto zastanowić się, co prowadzi do wykluczania jednych ludzi przez drugich. Co konkretnie mogą i powinni robić młodzi ludzie, żeby świat w którym żyją i będą żyli był bezpieczniejszy?

Zob. także: Lekcja o Treblince.