Tę część lekcji można rozpocząć wprowadzeniem nauczyciela wyjaśniającym, dlaczego upamiętniamy akurat te, a nie inne ofiary masowego ludobójstwa. Najkrótsza odpowiedź brzmi: „bo nie ma nikogo innego, kto mógłby ich wspominać”.
Rekomendujemy, żeby ten blok poprowadzili uczniowie. Proponujemy, żeby kilku albo kilkunastu z nich po kolei przedstawiało wybrane osoby. W prezentacji przygotowaliśmy informacje o 22 osobach – mniej lub bardziej znanych. Slajdy zawierają zdjęcia oraz kilka zdań o każdej z nich. Uczeń powinien krótko (nie dłużej niż jedną minutę) opowiedzieć o wybranej osobie. W bazie danych na stronie www.pamiectreblinki.pl można znaleźć informacje o wielu innych osobach zamordowanych w Treblince. Źródłem dodatkowej wiedzy dla wielu ofiar może być także Internet. Również w tej kwestii deklarujemy swoją pomoc zarówno nauczycielom, jak i wskazanym przez nich uczniom.
Szczególnie w tej części lekcji ważna jest troska nauczyciela o emocje uczniów. Wielokrotnie byliśmy świadkami, gdy czytającym biogramy niewinnie zamordowanych płynęły łzy. Konieczna jest choćby krótka rozmowa nauczyciela z uczniami zaproszonymi do udziału w przygotowaniu tych zajęć dotycząca uczuć, które mogą towarzyszyć czytaniu imion i nazwisk ofiar. Najsilniejsze emocje wywołuje czytanie biogramów na miejscu zbrodni, ale nie należy lekceważyć tych, które mogą pojawić się również w czasie lekcji, w niektórych przypadkach mogą być one ponad siły ucznia.
Ze względu na ochronę praw autorskich nie umieszczamy pełnej prezentacji na powszechnie dostępnej stronie w sieci. Całą prezentację wyślemy e-mailem tym nauczycielom i uczniom, którzy się do nas zgłoszą e-mailem (fundacja@pamiectreblinki.org).
W prezentacji znaleźli się zarówno ludzie wybitni (Janusz Korczak, Stefania Wilczyńska) jak i zupełnie nieznanych (Frymet Kramarska). Mieszkali w bardzo różnych miejscach, mieli swoje marzenia, plany, zwyczaje. Tak jak każdy z nas kochali i byli kochani. Mieli wielkie osiągnięcia, lub też byli zupełnie zwyczajni, tak jak nasi znajomi czy sąsiedzi. Nagle okazało się, że ktoś postanowił, że zostaną zgładzeni. Powód był dość przypadkowy, co jest możliwe przy każdym ludobójstwie. Historia uczy, że mordowano również z innych powodów – klasowych, religijnych czy statusu społecznego. To ludobójstwo – Holocaust – dotyczyło tych, którzy należeli do określonego narodu – żydowskiego. Warszawa w jego wyniku straciła niemal co trzeciego swojego mieszkańca. Żeby móc to jakoś zrozumieć, wyobraźmy sobie, że nagle pozbawiono życia 30% wszystkich naszych bliższych i dalszych znajomych.
Polskie i żydowskie doświadczenie związane z II wojną światową jest bardzo różne. W czasie drugiej wojny światowej każda polska rodzina straciła kogoś, ale tylko nieliczne polskie rodziny zginęły w całości w masowej eksterminacji. Z większość żydowskich rodzin nie ocalała ani jedna osoba. Należy też pamiętać o tym, że Żydzi wywożeni z Europy do obozów zagłady w Polsce byli zapisywani na listach przewozowych. Dlatego lista francuskich czy holenderskich ofiar Holocaustu jest niemal kompletna – prawie o wszystkich wiemy kiedy i gdzie zginęli. Żydzi polscy wpychani byli do wagonów bydlęcych bez żadnych imiennych list, i co najwyżej wypisywano na tych wagonach kredą orientacyjną liczbę przewożonych osób. Polskich ofiar Holocaustu znanych jest niewiele ponad połowa, ale tylko o niewielkim procencie wiadomo, gdzie i kiedy zginęli. Fundacja „Pamięć Treblinki”, która zgromadziła drugą co do wielkości w świecie bazę ofiar Treblinki, zna około 5% nazwisk ofiar. Trzy czwarte z nich to Żydzi, którzy przyjechali z Terezina (deportowani z Czech, Niemiec i Austrii) oraz z terenów okupowanych przez Bułgarię (deportowani z Grecji i Macedonii). Istnieją ich listy sporządzone w związku z deportacją do Treblinki, które w sumie obejmują zaledwie kilka procent ofiar Treblinki. Niewielką część ofiar znamy z relacji ocalałych. Nawet gdy uda się dotrzeć do wszystkich dostępnych materiałów, to może uda się odtworzyć nazwisko co piątej, w najlepszym razie co czwartej zamordowanej osoby. Większość z nich na zawsze pozostanie bezimienna.
Podkreślić należy, że Treblinka II była obozem zagłady. To nie był obóz karny. Żadna osoba, która tu przyjechała, nie popełniła przestępstwa – nawet jeśli nazwać przestępstwem złamanie drakońskich praw narzuconych przez niemieckie władze okupacyjne. Ci trafiali do obozów karnych, takich jak Treblinka I. W Treblince II zabijano niewinnych ludzi; część z nich nawet nie czuła się Żydami. Wystarczyło jednak, że ktoś inny podjął za nich decyzję, kim są.
Niektóre zdjęcia w prezentacji pokazują osoby jeszcze uśmiechnięte, szczęśliwe. Wśród nich obok warszawskich Żydów jest niemiecki aktor Arndt, który (podobnie jak trzy siostry Zygmunta Freuda) trafił do Treblinki w transportach starych ludzi z Terezina. Jest też rodzina Ovadia z Macedonii, deportowana tu – podobnie jak Żydzi z Grecji – przez bułgarskich okupantów. To właśnie z Terezina i w bułgarskich transportach przyjechała większość nie pochodzących z Polski ofiar Treblinki.
Fragment prezentacji do pobrania (PowerPoint):
Ofiary obozu zagłady w Treblince II
Proponujemy również prezentację “Warszawskie Żydówki zamordowane w Treblince”.